Dwa zwycięstwa z rzędu odniesione w dobrym stylu, rozbudziły apetyty kibiców na trzeci komplet punktów z kolei. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna, a biało-zielono-czarni nie tylko nie wygrali ze Świtem Nowy Dwór Maz., ale po bramce straconej w 33. minucie, nie potrafili odwrócić losów rywalizacji z sąsiadem w tabeli. Wobec czego doznali czwartej domowej porażki w sezonie.
Poziom boiskowych emocji w pierwszej połowie spotkania nie porwał zgromadzonych na trybunach kibiców. Pierwszą okazję strzelecką widzowie obejrzeli w 8. minucie, gdy Łukasz Wroński uderzył mocno przy bliższym słupku. Później lepsze okazje konstruowali goście. Po kwadransie i akcji Szymona Gaja z Janem Nawotczyńskim, ten drugi próbował szczęścia dwukrotnie, lecz czujna obrona „Brunatnych” z Patrykiem Czerechem na czele, blokując strzał rywala oddaliła zagrożenie spod naszej bramki. W 33. minucie nowodworzanie dopięli swego. Kacper Gościniarek wypatrzył po lewej stronie Mikołaja Chodorskiego, który silnym strzałem pokonał Jakuba Tomkiela. Na minutę przed zakończeniem regulaminowego czasu gry pierwszej odsłony Arkadiusz Ciach zagrał do biegnącego środkiem Chodorskiego, który w sytuacji sam na sam z Tomkielem – po rykoszecie – trafił w poprzeczkę. W doliczonym czasie przed szansą stanął jeszcze Kamil Wiśniewski, jednak wynik nie uległ zmianie.
Od samego początku drugiej połowy zdecydowanie wyższy bieg wrzucili podopieczni Patryka Rachwała. W tym fragmencie kibice zobaczyli trzy wrzutki z lewej strony: Golańskiego do Szymorka, Gryszkiewicza do Wysińskiego oraz Wrońskiego do Golańskiego. Przy pierwszej piłka nieznacznie minęła bramkę, następnie interweniować musiał Filip Zwoliński, a przy trzeciej próbie Artur Golański trafił piłką w słupek. Po kilkudziesięciu sekundach odpowiedzieli przyjezdni. Ciach podał z prawego skrzydła do Wiśniewskiego, którego w ostatniej chwili zatrzymał Jakub Bartosiński, wybijając futbolówkę z linii bramkowej. Jeszcze przed upływem godziny gry Świt skontrował biało-zielono-czarnych. Chodorski podał Wiśniewskiemu, a ofensywny pomocnik gości pomylił się w dogodnej sytuacji. W 61. minucie Radosław Kamiński strzelił celnie z bliska, a następnie do głosu doszli bełchatowianie. Piotr Gryszkiewicz zagrał do Golańskiego, a środkowy pomocnik PGE GiEK GKS-u uderzył ze skraju „szesnastki”, sprawdzając czujność Zwolińskiego. Po chwili Gryszkiewicz pokusił się o strzał zza pola karnego, lecz bramkarz Świtu wciąż pozostawał niepokonany. Wymiana ciosów trwała w najlepsze. W 66. minucie o uderzenie bez przyjęcia pokusił się Ciach. Po trzech minutach Golański zostawił futbolówkę Patrykowi Pytlewskiemu, a grający na prawej obronie 21-latek oddał spektakularny strzał tuż nad poprzeczką. W ostatnim kwadransie meczu Tomkiel obronił jeszcze piłkę posłaną z bliskiej odległości przez Huberta Michalika, a trzy minuty po tej sytuacji celownika nie skalibrował Filip Dziewicki. W 89. minucie do rzutu wolnego podszedł Golański, ale posłał piłkę nad bramką i to goście po ostatnim gwizdku cieszyli się ze zwycięstwa.
PGE GiEK GKS Bełchatów – Świt Nowy Dwór Maz. 0:1 (0:1)
0-1 Mikołaj Chodorski 33 min.
PGE GiEK GKS Bełchatów: Jakub Tomkiel – Mateusz Szymorek, Patryk Czerech (74. Wojciech Bogacz), Jakub Bartosiński, Patryk Pytlewski – Artur Golański, Adam Dębiński (61. Bartłomiej Bartosiak), Serhij Napolov (46. Natan Wysiński), Piotr Gryszkiewicz (74. Marcel Sadziński), Dawid Woźniakowski (74. Marcin Manikowski) – Łukasz Wroński.
Trener: Patryk Rachwał
Świt Nowy Dwór Maz.: Filip Zwoliński – Kacper Gościniarek (89. Filip Łyczkowski), Filip Dziewicki, Radosław Kamiński, Szymon Gaj – Jan Nawotczyński (61. Hubert Michalik), Bartosz Mikołajczyk, Kamil Wiśniewski (89. Kyrylo Knysh), Bartosz Michalik, Mikołaj Chodorski (74. Filip Składowski) – Arkadiusz Ciach (74. Fabian Leonowicz).
Trener: Adrian Langier
Żółte kartki: Rachwał (trener), Golański
Sędzia: Łukasz Mucha (Lublin)
Widzów: 694
___________________________
Sponsorem Strategicznym GKS Bełchatów jest PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A.