Aż pięć zmian w wyjściowej jedenastce „Brunatnych” nastąpiło względem poprzedniego meczu. Powodów wprowadzenia roszad było kilka, ale efekt niezadowalający, ponieważ PGE GiEK GKS przegrał z drugim zespołem Legii Warszawa 1:4. Wpływ na przebieg spotkania, a w efekcie wynik końcowy miał słaby początek w wykonaniu podopiecznych Artura Derbina, którzy już po siedmiu minutach mieli dwie bramki do odrobienia…
Podstawową zmianą, na jaką zdecydował się sztab szkoleniowy PGE GiEK GKS-u była pozycja bramkarza. Mecz między słupkami rozpoczął debiutant, 17-letni Konrad Kassyanowicz, który trzy poprzednie lata spędził w… Akademii Legii Warszawa. Z powodu absencji kartkowej trener Derbin nie mógł skorzystać z Mateusza Szymorka i Jakuba Bartosińskiego, więc w szeregach obronnych oglądaliśmy Mikołaja Grzelaka i Patryka Nowakowskiego. Po raz pierwszy od inauguracyjnego meczu sezonu, w wyjściowej jedenastce wyszedł Sebastian Kwaczreliszwili. Mecz z animuszem rozpoczęli gospodarze, otwierając wynik spotkania już w 5. minucie. Mateusz Szczepaniak zgubił na prawej stronie Mikołaja Grzelaka i wystawił piłkę Mateuszowi Możdżeniowi, którego z kolei nie zdążył zablokować Szymon Sarnik. Zaledwie 120 sekund później „Wojskowi” prowadzili już 2:0. Fenomenalnym uderzeniem z prawej nogi popisał się 19-letni Jakub Jędrasik, nie dając najmniejszych szans bezradnemu Kassyanowiczowi. Prowadzenie gospodarzy mogło być dwukrotnie wyższe, lecz najpierw z dystansu w poprzeczkę trafił Oliwier Olewiński, a po trzech minutach dobrą interwencją po strzale Możdżenia popisał się bramkarz „Brunatnych”. W 18. minucie defensywę gospodarzy wreszcie przetestowali giekaesiacy. Artur Golański długim podaniem z głębi pola „obsłużył” podłączającego się Patryka Pytlewskiego, który po zejściu z piłką do środka oddał celny strzał, dając naszej drużynie bramkę kontaktową. Trzy minuty później tylko centymetrów zabrakło Pytlewskiemu oraz Bartłomiejowi Bartosiakowi do wpakowania piłki do siatki po akcji z prawego skrzydła i zagraniu Natana Wysińskiego. Na odpowiedź miejscowych nie trzeba było długo czekać. W 25. minucie błąd przy wyprowadzeniu piłki z własnego pola karnego sprowokował Legię do koronkowej akcji, którą po podaniu Szczepaniaka celnym strzałem do siatki sfinalizował Adam Ryczkowski, biorąc przy okazji „na plecy” Patryka Nowakowskiego. Błyskawicznie, bo zaledwie 60 sekund później 27-letni napastnik Legii II mógł mieć na koncie dublet, lecz jego plany pokrzyżował Kassyanowicz, odczytując intencje przeciwnika. Przez kolejne 20 minut pierwszej części gry, żadna ze stron nie stworzyła już sobie dogodnych sytuacji bramkowych, przez co wynik nie uległ zmianie. 3:1 dla Legii II.
Po względnie spokojnym początku drugiej połowy, działa wytoczyli biało-zielono-czarni. W 59. minucie Bartosiak pomimo asysty obrońców podbił piłkę i huknął z półobrotu. Pech chciał, że jedynie ostemplował poprzeczkę, a próba dobitki Kwaczreliszwiliego była nieskuteczna. PGE GiEK GKS wciąż walczył o gola kontaktowego, ale to „dwójka” warszawskiej Legii postawiła w 70. minucie stempel na zwycięstwie. Jędrasik z lewego skrzydła wypatrzył Jakuba Kisiela. Uderzenie dziewiętnastolatka zostało zablokowane przez ofiarnie interweniującego Golańskiego, jednak już dobitka Możdżenia była skuteczna i gospodarze prowadzili 4:1. Chwilę później groźny strzał tuż przy słupku posłał Jakub Zbróg, lecz tym razem górą był bramkarz PGE GiEK GKS-u. Ostatni akcent tego pojedynku miał miejsce w doliczonym czasie gry, gdy na strzał z narożnika pola karnego zdecydował się Mikołaj Grzelak. Gabriel Kobylak nie miał problemów ze złapaniem piłki. Po chwili sędzia zagwizdał po raz ostatni i legioniści mogli świętować czwarte zwycięstwo z rzędu, zaś nasz zespół schodził z boiska – po raz czwarty w tym sezonie – ze spuszczonymi głowami.
Legia II Warszawa – PGE GiEK GKS Bełchatów 4:1 (3:1)
1-0 Mateusz Możdżeń 5 min.
2-0 Jakub Jędrasik 7 min.
2-1 Patryk Pytlewski 18 min.
3-1 Adam Ryczkowski 25 min.
4-1 Mateusz Możdżeń 71 min.
Legia II Warszawa: Gabriel Kobylak – Viktor Karolak (46. Patryk Konik), Adam Mesjasz, Jan Leszczyński (11. Kacper Wnorowski), Oliwier Olewiński (86. Rafał Boczoń) – Jakub Adkonis (63. Jakub Kisiel), Maciej Saletra, Mateusz Możdżeń – Jakub Jędrasik, Adam Ryczkowski, Mateusz Szczepaniak (63. Jakub Zbróg).
Trener: Filip Raczkowski
PGE GiEK GKS Bełchatów: Konrad Kassyanowicz – Mikołaj Grzelak, Patryk Czerech, Patryk Nowakowski, Szymon Sarnik – Serhij Napolov (76. Dawid Woźniakowski), Artur Golański, Natan Wysiński (71. Piotr Gryszkiewicz), Patryk Pytlewski (88. Wojciech Sewerynek) – Bartłomiej Bartosiak (76. Oliwier Niklas), Sebastian Kwaczreliszwili (76. Łukasz Wroński).
Trener: Artur Derbin
Żółte kartki: Adkonis – Kwaczreliszwili, Napolov, Derbin (trener)
Sędzia: Aleksander Borowiak (Poznań)
Widzów: ?
Sponsorem Strategicznym GKS Bełchatów jest PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A.
____________________________