W pojedynku z Pelikanem nie obyło się bez problemów, ale od czego ma się w kadrze Łukasza Wrońskiego?! Doświadczony pomocnik po ponad 1,5-miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją, wszedł na boisko w 69. minucie i indywidualną akcją przesądził o zwycięstwie „Brunatnych”, sprawiając radość nie tylko sobie i drużynie, ale również niemal 150-osobowej grupie kibiców, która wspierała GKS z wysokości sektora gości.
Pierwszą groźną okazję wykreowali podopieczni Bogdana Jóźwiaka. W 9. minucie po dalekim wyrzucie z autu Mikołaja Boćka niebezpieczeństwo we własnym polu karnym próbował zażegnać Bartosz Winkler, lecz zrobił to na tyle niefortunnie, że podał piłkę wprost pod nogi Huberta Karpińskiego, który mocnym strzałem zatrudnił Kacpra Skrzypka. Kilka chwil później Patryk Skórecki popisał się dokładnym zagraniem z rzutu rożnego do Mateusza Szymorka, ale uderzenie z powietrza kapitana GKS-u okazało się minimalnie niecelne. Pelikan bramce bełchatowian zagroził w 35. minucie. Artur Sójka ze skraju pola karnego wycofał piłkę do Jakuba Pawlickiego, a boczny obrońca zdecydował się na uderzenie, które zatrzymał Leonid Otczenaszenko. W odpowiedzi szybką kontrę przeprowadzili „Brunatni”. Z prawego skrzydła dośrodkował Karpiński, a piłka po wybiciu Patryka Pomianowskiego trafiła do Klaudiusza Krasy, który złożył się do uderzenia z woleja. Potężna bomba przeleciała minimalnie nad poprzeczką. Pierwszą część meczu zakończyła główka Przemysława Zdybowicza po centrze Serhija Napolova. Do przerwy był bezbramkowy remis.
Po zmianie stron biało-zielono-czarni konsekwentnie realizowali swój plan gry, przesuwając się coraz bliżej bramki rywala. W 52. minucie strzał obok słupka po rykoszecie oddał Artur Golański, a kilkanaście sekund później zbyt lekką próbę, by zaskoczyć Kacpra Skrzypka podjął Bociek. Otwarcie wyniku mogło nastąpić w 65. minucie. Golański z lewej strony zbiegł w okolice linii końcowej i uderzeniem z ostrego kąta „ostemplował” poprzeczkę łowiczan. Napór GKS-u wzmagał się z każdą minutą. Trener Jóźwiak posłał do gry m.in. doświadczonych Bartosiaka i Wrońskiego, którzy jeszcze mocniej nękali defensywę Pelikana. W 73. minucie Napolov na małej przestrzeni wypatrzył w „szesnastce” Łukasza Wrońskiego, który po raz pierwszy dał o sobie znać. Tym razem Skrzypek obronił, lecz w 82. minucie zmuszony został do kapitulacji. Akcję bramkową poprzedziło zagranie Napolova i przytomne zachowanie przy linii końcowej „Wronki”, który odebrał piłkę Winklerowi i strzałem z lewej nogi posłał ją między nogami bramkarza miejscowych. W końcowych fragmentach Pelikan rzucił się do odrabiania strat, lecz ani razu poważnie nie zagroził bramce GKS-u.
Wygrana na trudnym terenie w Łowiczu była jedenastym tryumfem „Brunatnych” w sezonie, który na zakończenie 2023 roku zapewnił im trzecie miejsce w tabeli, ze stratą zaledwie dwóch punktów do liderującej Pogoni Grodzisk Mazowiecki. Zwycięstwo z Pelikanem było tym cenniejsze, gdyż odniesione w dniu 46. rocznicy powstania naszego klubu.
Pelikan Łowicz – GKS Bełchatów 0:1 (0:0)
0-1 Łukasz Wroński 82 min.
Pelikan Łowicz: Kacper Skrzypek – Kamil Łojszczyk, Bartosz Winkler, Eryk Woliński, Jakub Pawlicki (85. Kajetan Jendryczko) – Jakub Garnysz (76. Bartosz Dziemidowicz), Artur Sójka (76. Bartosz Woder), Kacper Falkowski (69. Maksymilian Czeczko), Patryk Pomianowski, Remigiusz Borkała – Szymon Sołtysiński.
Trener: Paweł Jakóbiak
GKS Bełchatów: Leonid Otczenaszenko – Mateusz Szymorek, Jarosław Trzeboński, Mariusz Holik, Mikołaj Bociek – Serhij Napolov (89. Szymon Sarnik), Klaudiusz Krasa, Patryk Skórecki (69. Bartłomiej Bartosiak), Artur Golański, Hubert Karpiński – Przemysław Zdybowicz (69. Łukasz Wroński).
Trener: Bogdan Jóźwiak
Żółte kartki: Artur Golański, Mateusz Szymorek, Mikołaj Bociek, Hubert Karpiński
Sędzia: Tomasz Lewandowski (Łódź)
Widzów: 600
Sponsorem Strategicznym GKS Bełchatów jest PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A.
____________________________