W poprzednim sezonie jedni i drudzy prowadzili zacięte boje o awans, wyprzedzając na finiszu czwartoligowych rozgrywek swoich najgroźniejszych rywali o odległość jednej wygranej. Różnica polegała jednak na tym, że „Brunatni” do osiągnięcia celu potrzebowali ponad stu punktów, zaś ekipie z Łomży do gry w III lidze „wystarczyło”… ponad dwadzieścia „oczek” mniej. Dziś oba zespoły rywalizują na tym samym szczeblu rozgrywkowym. W sobotę beniaminek z Bełchatowa podejmie o godz. 14:00 beniaminka z Łomży. Czy na podstawie samych liczb można wskazać faworyta tego pojedynku?
„BRUNATNY” STAN RZECZY
W kadrze drużyny na mecz z łomżanami zabraknie Klaudiusza Krasy, który będzie pauzował z powodu czwartej żółtej kartki, którą otrzymał w Grodzisku Mazowieckim. Ze względu na rozległość urazu po złamaniu nosa, z gry wyłączony jest jeszcze Szymon Sarnik, choć w tygodniu wznowił treningi. Być może w kolejnym spotkaniu osiemnastolatek wróci już na boisko… w masce ochronnej. Na razie będzie obserwował poczynania kolegów z wysokości trybun.
– Wszyscy z niecierpliwością oczekujemy sobotniego meczu, ponieważ chcemy zatrzeć nie najlepsze wrażenie, jakie pozostawiliśmy po sobie w starciu z Pogonią. Takie rzeczy się zdarzają, dlatego tym bardziej postaramy się wrócić na zwycięskie tory. Będziemy chcieli udowodnić, że jesteśmy dobrym zespołem, musimy tylko wykorzystać sytuacje, które stworzymy, grać konsekwentnie i wyjść na mecz z odpowiednim nastawieniem. Naszym celem jest zwycięstwo. – powiedział przed ostatnim treningiem drużyny Artur Golański.
Niewykluczone, że trener Bogdan Jóźwiak dokona w składzie pewnych korekt i w sobotę na murawę GIEKSA Areny wyjdzie inna jedenastka niż ta, która rozpoczynała mecz z Pogonią Grodzisk Maz.
Z OBOZU RYWALA
Łomżyński Klub Sportowy założono 16 kwietnia 1926 roku. Siedem lat później ŁKS został mistrzem klasy B (pośrednia pomiędzy dzisiejszą drugą a trzecią ligą). Na skutek II wojny światowej trybuny łomżyńskiego stadionu zostały spalone, a murawa całkowicie zryta pociskami. Dopiero w latach pięćdziesiątych grupa zawodników, która przeżyła pomogła wznowić działalność klubu. Wybudowano nowy obiekt i szatnie dla drużyn. Różnorakie kłopoty nie przeszkodziły biało-czerwonym w zdobyciu okręgowego Pucharu Polski w 1966 roku i niemal awansie do II ligi. Od początku lat 70. dobre imię klubu targane było różnymi aferami, z fikcyjnymi etatami dla zawodników na czele. W latach 80., wobec kłopotów finansowych zamarło szkolenie młodzieży, w związku z czym pojawiły się problemy ze skompletowaniem jedenastki drużyny seniorów. W kolejnej dekadzie ŁKS Łomża krążył pomiędzy III a IV ligą. Po latach posuchy, w sezonie 2005/06 drużyna prowadzona przez Jerzego Engela Jr wywalczyła historyczny awans na zaplecze Ekstraklasy. Po tym sukcesie okazało się, że klub ma poważne problemy finansowe. Wymieniono więc zarząd klubu, a nowe władze doprowadziły do startu drużyny w drugoligowych rozgrywkach. Sezon 2006/07 łomżyński team zakończył na 13. miejscu w tabeli, co gwarantowało utrzymanie na drugim szczeblu rozgrywkowym. Gorzej było rok później, ponieważ ŁKS zajmując przedostatnią lokatę spadł o klasę niżej. To był początek problemów, bowiem drużyna w sezonie 2008/09 zanotowała kolejną degradację, kończąc rozgrywki na ostatnim miejscu w tabeli. Zła karta odwróciła się w 2011 roku, kiedy to zespół występujący już pod nazwą ŁKS 1926 Łomża, zajął 1. miejsce w grupie podlaskiej IV ligi i wywalczył przepustkę do III ligi podlasko-warmińsko-mazurskiej. Od tego momentu ŁKS sześciokrotnie zgarniał regionalny Puchar Polski województwa podlaskiego, ale w międzyczasie (sezon 2018/19) znów musiał przełknąć gorycz degradacji do IV ligi. Dopiero 17 czerwca 2023 roku zwycięstwem 5:0 nad KS Śniadowo, biało-czerwoni z Łomży zapewnili sobie powrót do III ligi.
Po ośmiu dotychczas rozegranych meczach, beniaminek z Łomży zajmuje dziewiątą pozycję w tabeli. Na dorobek dziesięciu punktów składają się trzy zwycięstwa (4:1 z Unią Skierniewice, 2:1 z GKS Wikielec i zeszłotygodniowe 2:1 z rezerwami Jagiellonii Białystok) oraz remis z Wartą Sieradz. W pozostałych meczach podopieczni trenera Huberta Błaszczaka okazywali się słabsi od ligowej czołówki, przegrywając 0:2 z Pogonią Grodzisk Maz., po 1:2 z Lechią Tomaszów Maz. i Victorią Sulejówek. Najwyższej porażki doznali jednak z szorującą po dnie tabeli Legionovią (0:3).
Zawodnikami, którzy na początku sezonu odpowiadają w ŁKS za zdobywanie bramek są Rafał Maćkowski oraz Szymon Kuźma – obaj mają na koncie po cztery trafienia. Liderem asyst jest Brazylijczyk z portugalskim paszportem – Luís Felipe Silva da Silva „Lipe”. 29-latek trzykrotnie obsługiwał partnerów ostatnim podaniem. Z kolei bramki ŁKS-u strzeże 21-letni Dawid Rosiak, urodzony w Piotrkowie Trybunalskim, a prawdziwą legendą klubu jest 35-letni defensor Reinaldo Melão. Brazylijczyk od ośmiu sezonów reprezentuje barwy łomżyńskiego klubu. Na koniec warto nadmienić, że piłkarze trenera Błaszczaka walczą do ostatniego gwizdka w każdym spotkaniu. Dowodem na to jest aż siedem (z dwunastu) bramek zdobytych w ostatnim kwadransie.
HISTORIA SPOTKAŃ
Choć w przeszłości oba kluby mierzyły się kilkukrotnie w przedsezonowych sparingach (m.in. w lipcu 2012 roku, kiedy GKS wygrał 3:0, a jedną z bramek zdobył Bartłomiej Bartosiak), nigdy nie doszło do konfrontacji na szczeblu ligowym bądź pucharowym.
CZY WIESZ, ŻE…?
- Porażka sprzed tygodnia z Pogonią Grodzisk Maz. (1:3) była pierwszą ligową wpadką GKS-u od… 307 dni i 26 rozegranych spotkań (wliczając w tę statystykę mecze w IV lidze).
- ŁKS 1926 Łomża jest obok Mławianki Mława najgorzej punktującą na obcych boiskach drużyną w sezonie. Podopieczni Huberta Błaszczaka z trzech dotychczasowych delegacji przywieźli zaledwie punkt (remis 2:2 z Wartą Sieradz).
- Poprzedni mecz był dla Artura Golańskiego 90. oficjalnym występem w koszulce GKS-u Bełchatów (35 meczów w IV lidze, 25 w II lidze, 22 w I lidze i 8 w III lidze), w trakcie których zdobył 25 bramek, dokładając do tego dorobku 16 asyst. Z kolei Leonid Otczenaszenko rozegrał w Grodzisku Mazowieckim 60. spotkanie w barwach „Brunatnych” (36 w IV lidze, 9 w I lidze, 8 w III lidze, 6 w II lidze i jeden występ w Pucharze Polski), z których aż 26 kończył bez utraty gola.
- Personalne relacje na linii Bełchatów – Łomża w historii obu klubów to, m.in.: Łukasz Adamski (lata 2003-2004 w GKS, 2006-2007 oraz 2010-2012 w ŁKS Łomża), Rafał Boguski (sezon 2006/07 w GKS, wychowanek ŁKS Łomża), Cezary Demianiuk (sezon 2015/16 w GKS, jesień 2018 w ŁKS) i Marcin Truszkowski (sezon 2006/07 w GKS, sezon 2005/06 oraz jesień 2012 i wiosna 2016 w ŁKS Łomża).
- Jarosław Trzeboński jest pierwszym zawodnikiem spośród wszystkich trzecioligowców (gr. I), który w sezonie 2023/24… trafił do własnej bramki. Niefortunna interwencja młodego obrońcy miała miejsce w ostatnim meczu z Pogonią Grodzisk Maz.
- Serhij Napolov w tym samym spotkaniu zanotował piątą w sezonie asystę, co pozwoliło mu się znaleźć w gronie najczęściej obsługujących ostatnim podaniem piłkarzy w lidze (obok Jakuba Apolinarskiego z Pogoni i Kamila Huczko z Jagiellonii II).
PODSUMOWANIE
„Brunatni”, pomimo ostatniej wpadki wciąż zajmują miejsce na podium ligowej tabeli, zaś biało-czerwoni z Łomży są w samym środku stawki, tracąc do GKS-u siedem punktów. Wydaje się więc, że remis będzie dla gości wynikiem satysfakcjonującym. Podopieczni Bogdana Jóźwiaka zrobią jednak wszystko, by zadowolić bełchatowską publiczność zwycięstwem i zrehabilitować się za ubiegłotygodniową porażkę, która – podkreślmy to raz jeszcze – była pierwszą od… 13 listopada 2022 roku! Mamy nadzieję, że pojedynek beniaminków będzie ciekawym widowiskiem, a trzy punkty zostaną przy S3! Kibiców, których tego dnia zabraknie na stadionie, zapraszamy na bezpośrednią transmisję, którą będzie można śledzić w usłudze Pay-Per-View, klikając w link: https://live.akademiagks.pl. Po raz pierwszy zachęcamy również do oglądania przedmeczowego studia, które ekipa GKS TV poprowadzi wraz z zaproszonymi gośćmi na naszym kanale YouTube.
____________________________