OFICJALNA STRONA INTERNETOWA GKS BEŁCHATÓW

OFICJALNA STRONA INTERNETOWA GKS BEŁCHATÓW

OFICJALNA STRONA INTERNETOWA GKS BEŁCHATÓW

Strzelanina w Mławie na korzyść „Brunatnych”

Aż siedem goli oglądaliśmy w środowy popołudnie na stadionie Mławianki i co najważniejsze, większość z nich zdobyli podopieczni trenera Jóźwiaka. Zapewniło im to czwarte z kolei zwycięstwo w sezonie i awans na pozycję wicelidera tabeli III ligi.

Początek meczu należał do „Brunatnych”. W 6. minucie Przemysław Zdybowicz oddał celny, sytuacyjny strzał z okolicy szesnastego metra, a 120 sekund później po zagraniu przed bramkę Łukasza Wrońskiego i wybiciu obrony, piłkę dobił Artur Golański, ale posłał ją obok słupka. Mławianka odpowiedziała groźnymi uderzeniami Oleksandra Masalova i Odilona po wcześniejszych podaniach za plecy, lecz w obydwu sytuacjach kapitalnym refleksem wykazał się Leonid Otczenaszenko. Następnie w 20. minucie Mariusz Holik zauważył niekrytego Serhija Napolova, podał do niego z pominięciem drugiej linii, a Ukrainiec rozciągnął na prawe skrzydło do Wrońskiego. Ofensywny pomocnik dobrym dryblingiem zgubił jednego z obrońców, wszedł w pole karne, ale trafił jedynie w bramkarza. Mławianie po tej akcji ruszyli do kontry zakończonej główką Adama Stefańskiego nad poprzeczką. Otwarcie wyniku miało miejsce trzy minuty później. Napolov pograł w środku pola z Bartłomiejem Bartosiakiem, a ten prostopadłym podaniem uruchomił Zdybowicza. Snajper GKS-u prawą nogą posłał futbolówkę tuż obok golkipera i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. 23-latek bliski był ustrzelenia dubletu w 26. minucie, kiedy Golański centrował w „szesnastkę”, ale wrzutka ta okazała się dla niego za wysoka. Gospodarze ponownie zaatakowali z kontrataku, który zakończył się celną próbą z dystansu Stefańskiego. Kolejny celny strzał miejscowych miał miejsce niecałe 10 minut później, a szczęścia z dystansu spróbował Stanislav Hreben. Bramkarzowi GKS-u nie pomógł również fakt, że piłka po drodze odbiła się od jednego z obrońców. W samej końcówce pierwszej połowy kapitan Mławianki – Piotr Karwowski – sfaulował w polu karnym Bartosiaka, więc sędzia wskazał na „wapno”. Do rzutu karnego podszedł Łukasz Wroński, lecz dobrym instynktem wykazał się Koliński i do przerwy wynik się nie zmienił.

Na drugą część gry bełchatowianie wybiegli bardzo zmotywowani. Już w 47. minucie Szymon Sarnik płaski strzał z ostrego kąta, który minął nieznacznie słupek. Minutę potem Bartosiak podwyższył rezultat spotkania. Otrzymał podanie od Napolova, zszedł z lewej flanki w pole karne i uderzeniem po rękawicach golkipera wpisał się na liście strzelców. Nie podłamało to podopiecznych trenera Rzepki próbujących odwrócić losy pojedynku. W pięć minut odrobili dwubramkową stratę. Najpierw Łukasz Szczerbowski wprowadzony przed momentem na boisko, uderzeniem głową dał kontakt swojej drużynie. Wyrównujące trafienie to dzieło Odilona, który wykorzystał podanie na dobieg, posyłając piłkę pod nogami bramkarza GKS-u. Gole dające ponownie prowadzenie „Brunatnym” padły równie szybko, co bramki dla Mławianki. W 79. minucie Artur Golański dośrodkował w „szesnastkę” rywala z rzutu wolnego. Tam w sporym zamieszaniu najlepiej zachował się Mariusz Holik i strzałem prawą nogą pokonał golkipera miejscowych. Po pięciu minutach w obrębie pola karnego mławian padł Patryk Skórecki, a arbiter podyktował kolejną „jedenastkę”. Za jej wykonanie zabrał się Napolov i zrobił to skutecznie. Mławianka walczyła do końca. W trzeciej minucie doliczonego czasu rzut wolny z okolic szesnastego metra mieli zawodnicy z województwa mazowieckiego. Do stałego fragmentu gry podszedł Mateusz Karol i zerwał pajęczynę z bramki GKS-u. To trafienie ustaliło wynik tego meczu na 3:4 i GKS mógł świętować czwarte zwycięstwo z rzędu.

Przed podopiecznymi trenera Jóźwiaka pojedynek ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki przy Sportowej 3. Mecz zaplanowano na niedzielę, godzinę 17:00. Wcześniej jednak – w piątek – prezentacja pierwszej drużyny na Placu Narutowicza.

Mławianka Mława – GKS Bełchatów 3:4 (0:1)
0-1 Przemysław Zdybowicz 23 min.
0-2 Bartłomiej Bartosiak 48 min.
1-2 Łukasz Szczerbowski 55 min.
2-2 Odilon 60 min.
2-3 Mariusz Holik 79 min.
2-4 Serhij Napolov 84 min. (rzut karny)
3-4 Mateusz Karol 90+3 min.

Mławianka Mława: Mateusz Koliński – Mateusz Markowicz, Ivan Hurenko, Maciej Komorowski (52. Łukasz Szczerbowski), Piotr Karwowski (85. Sebastian Kurowski) – Adam Stefański (81. Robert Tunkiewicz), Stanislav Hreben, Mateusz Karol, Michał Pragacz, Oleksandr Masalov (81. Aleksander Olczak) – Odilon
Trener: Piotr Rzepka
GKS Bełchatów: Leonid Otczenaszenko – Mateusz Szymorek, Jarosław Trzeboński, Mariusz Holik, Szymon Sarnik (80. Mikołaj Grzelak) – Bartłomiej Bartosiak (73. Dawid Woźniakowski), Artur Golański (85. Miłosz Nowak), Serhij Napolov, Klaudiusz Krasa, Łukasz Wroński (73. Patryk Skórecki) – Przemysław Zdybowicz (73. Hubert Karpiński)
Trener: Bogdan Jóźwiak

Żółte kartki: Maciej Komorowski, Michał Pragacz – Łukasz Wroński, Marcin Sochacki (trener przygotowania motorycznego), Serhij Napolov, Przemysław Zdybowicz, Dawid Woźniakowski
Czerwona kartka: Adrian Teodorczyk (asystent trenera) 82 min.
Sędzia: Mateusz Stępniak (Gdańsk)
Widzów: 700
____________________________