Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedzią Serhija Napolova po wyjazdowym meczu 26. kolejki Betcris IV ligi przeciwko WKS 1957 Wieluń, zakończonym wygraną biało-zielono-czarnych 2:0.

Gratuluję, Twój gol znów utorował nam drogę do zwycięstwa w kolejnym trudnym meczu. Jakbyś ocenił występ GKS-u w tym spotkaniu?

To był trudny mecz. Mieliśmy kilka słabszych momentów. Przez długie fragmenty nie potrafiliśmy sobie stworzyć klarownych okazji strzeleckich. Brakowało nam tego, do czego przyzwyczailiśmy się w poprzednich meczach, że tworzysz sytuację za sytuacją i czujesz, „O, teraz strzelimy!”. Najważniejsze jednak, że w końcu się przełamaliśmy i strzeliliśmy dwie bramki, które dały nam trzy punkty.

Nie obawiasz się tego, że w kolejnych spotkaniach, szczególnie tych wyjazdowych, rywale równie mocno co WKS Wieluń napsują nam krwi, a takich trudnych pojedynków będzie coraz więcej?

Wszystko zależy wyłącznie od nas. Musimy zdawać sobie sprawę, że będąc drużyną ze ścisłej ligowej czołówki, rywale w pojedynkach z GKS nastawiać się będą głównie na grę defensywną. Wiele drużyn grając przeciwko nam przede wszystkim przeszkadza i na wszelkie możliwe sposoby próbuje się bronić. Dopiero później myśli o tym, by nas zaatakować i spróbować zdobyć bramkę. Pamiętajmy jednak, że mecz trwa 90 minut i nawet w tych trudnych momentach, kiedy nie wszystko układa się po naszej myśli, wytrwale budujemy akcje ofensywne, by za chwilę, za 5-10 minut znowu dojść do sytuacji, która przyniesie tę upragnioną bramkę. Dlatego uważam, że nie należy dzielić meczu na części, ponieważ finalnie i tak liczy się wynik końcowy, uzyskany po 90 minutach gry.

Meczem w Wieluniu rozpoczęliście serię trzech spotkań wyjazdowych. Czy Tobie łatwiej gra się w Bełchatowie, gdzie niemal wszyscy rywale „stawiają autobus w polu karnym”, czy jednak na obcym terenie, na którym przeciwnik – na miarę swoich możliwości – próbuje grać przeciwko GKS „otwartą piłkę”?

Nie wiem jak chłopcy z drużyny, ale ja zdecydowanie lepiej czuję się na GIEKSA Arenie. Po pierwsze znam jakość tej murawy, wiem czego mniej więcej mogę się po niej spodziewać. A tu przyjeżdżasz na obcy teren, na boisko, które bardzo często pozostawia wiele do życzenia i nie wiesz, jak ci piłka podskoczy? Dla nas każdy wyjazdowy mecz to zupełnie inne podłoże.

Jesteś w Bełchatowie od niemal trzech miesięcy. Poznałeś już trochę szatnię i cały klub. Czy wszystko, co tu zastałeś spełnia oczekiwania, które miałeś podpisując kontrakt z GKS?

Jestem zadowolony ze swojej decyzji i cieszę się, że tu trafiłem. Po tym co tu zastałem mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć – szanując oczywiście wszystkie drużyny, z którymi rywalizujemy – że GKS zasługuje aby występować na zdecydowanie wyższym poziomie rozgrywkowym.
____________________________