Tuż po gwizdku kończącym spotkanie 27. kolejki Betcris IV ligi, w którym GKS Bełchatów pokonał Stal Niewiadów aż 7:1, głos zabrali szkoleniowcy obu drużyn. Oto, co powiedzieli:
Bogdan Jóźwiak (GKS Bełchatów):
– Dużo plusów po tym spotkaniu. Na pewno wynik, na pewno skutecznie egzekwowane stałe fragmenty gry, nad którymi sporo pracowaliśmy. Na minus pierwsze piętnaście minut w naszym wykonaniu. Zdobyliśmy bramkę, a później to przeciwnik stworzył dwie, trzy groźne sytuacje. Wiedzieliśmy, że Stal będzie grała prostymi środkami i w teorii byliśmy na to przygotowani, a mimo to jakoś zbyt późno reagowaliśmy. Dopiero po czasie byliśmy już bardziej skoncentrowani i uważni. Zbieraliśmy drugie piłki i nawet do przerwy stworzyliśmy sobie sporo sytuacji strzeleckich, będąc wielokrotnie w polu karnym rywala po atakach z bocznych sektorów boiska. Brakowało jednak odpowiedniej decyzji lub zwyczajnie finalizacji, by np. podać piłkę lepiej ustawionemu partnerowi. Po przerwie to już absolutna dominacja z naszej strony, od pierwszej do ostatniej minuty. Niezła skuteczność i zasłużone zwycięstwo. Przed nami teraz intensywny okres, ponieważ kolejne mecze będziemy rozgrywali w systemie środa – sobota i myślę, że te spotkania będą z pewnością dużo trudniejsze. Tak mi się przynajmniej wydaję.
Karol Jakubczak (Stal Niewiadów):
– Szybka strata bramki w pewien sposób ustawiła ten mecz. Staraliśmy się walczyć z mocnym rywalem, który do końca będzie się bił o awans. Strzeliliśmy bramkę wyrównującą, stworzyliśmy też kilka sytuacji, które w pierwszej połowie można było zamienić na gola. Niestety nie udało się. Strata bramki na 1:2 niejako przekreśliła nasze plany na zdobycz punktową w tym meczu. Druga połowa była kompletnie nieudana. Jesienią było 0:10 w Bełchatowie, teraz 1:7 w Niewiadowie. Zupełnie nam te mecze nie wyszły. Z czterech połów, jeśli policzymy dwie z jesieni i dwie z wiosny, może jedna była w naszym wykonaniu poprawna. Na pocieszenie cofnę się jeszcze do poprzedniego sezonu, kiedy o awans do IV ligi rywalizowaliśmy z drugim zespołem Bełchatowa i wówczas to my wyszliśmy zwycięsko z tamtego dwumeczu.
____________________________