OFICJALNA STRONA INTERNETOWA GKS BEŁCHATÓW

OFICJALNA STRONA INTERNETOWA GKS BEŁCHATÓW

OFICJALNA STRONA INTERNETOWA GKS BEŁCHATÓW

Rollercoaster ze szczęśliwym zakończeniem!

Ogromem emocji, jakie zafundowali swoim kibicom piłkarze GKS-u w pierwszym domowym meczu rundy wiosennej, śmiało można by obdzielić kilka innych spotkań. Bo choć po kwadransie prowadzili z KS Kutno 2:0, aż do 88. minuty byli w posiadaniu zaledwie punktu, ponieważ rywale jeszcze przed przerwą doprowadzili do wyrównania. Na szczęście szalona końcówka ze szczęśliwym finiszem przyniosła „Brunatnym” zwycięstwo.

Spotkanie rozpoczęło się od huraganowych ataków GKS-u. Już w 7. minucie sytuacji „jeden na jeden” z bramkarzem gości nie wykorzystał Serhij Napolov, który jednak zrewanżował się pięć minut później. Odważnie wbiegł w pole karne i po wymianie piłki z Bartłomiejem Bartosiakiem płaskim uderzeniem otworzył wynik meczu. 180 sekund później „Brunatni” prowadzili już 2:0, a w rolach głównych wystąpił ten sam duet. Bartosiak wyłuskał piłkę spod nóg Adriana Kralkowskiego i wyłożył ją 27-letniemu Ukraińcowi, który z trzech metrów wpakował ją do pustej bramki. Wówczas wydawało się, że nasz zespół ma mecz pod całkowitą kontrolą. Niestety było to złudne, ponieważ goście ruszyli do odrabiania strat i w przeciągu sześciu minut – od 20. do 26. – pięciokrotnie celnie uderzali na bramkę GKS-u. Za każdym razem strzały te bronił Leonid Otczenaszenko. Przyjezdni wciąż jednak dążyli do odwrócenia losów meczu i w 34. minucie sędzia Paweł Pskit podyktował rzut karny po faulu na Marcinie Kaceli. „Jedenastkę” wykorzystał Tomasz Dąbrowski, posyłając piłkę przy lewym słupku. Od tego momentu KS Kutno złapało wiatr w żagle i chwilę przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę niespodziewanie doprowadziło do wyrównania. Autorem gola po rzucie rożnym był ponownie Dąbrowski. Na przerwę obie drużyny schodziły przy wyniku 2:2.

Po zmianie stron drużyna z Kutna jako pierwsza zagroziła naszej bramce. Strzał z rzutu wolnego Dominika Głowińskiego z 48. minuty, Otczenaszenko wybił poza plac. Później przez niemal kwadrans żadna ze stron nie potrafiła poważniej zagrozić bramce przeciwnika. Dopiero w 62. minucie Marcin Kacela ponownie „zatrudnił” golkipera GKS-u, lecz 24-latek nie dał się pokonać. Była to tak naprawdę ostatnia klarowna sytuacja strzelecka gości. Wtedy do bardziej zdecydowanych ataków ruszyli „Brunatni”, jednak długo nie przekładało się to na groźne okazje bramkowe. Dopiero w samej końcówce Łukasz Wroński wykorzystał podanie Mateusza Szymorka i uderzeniem głową ubiegł Sokołowicza, doprowadzając do eksplozji radości na stadionie. W 88. minucie GKS objął prowadzenie 3:2, lecz na tym nie poprzestał. W przedłużonym czasie gry Damian Warnecki otrzymał podanie ze środka od wprowadzonego w końcówce Bartłomieja Trzebońskiego i z zimną krwią ustalił wynik spotkania na 4:2.

Teraz drużynę czeka przymusowa przerwa, spowodowana wycofaniem się z rozgrywek zespołu LKS Kwiatkowice. 1 kwietnia podopieczni Bogdana Jóźwiaka zmierzą się na wyjeździe z rezerwami łódzkiego Widzewa.

GKS Bełchatów – KS Kutno 4:2 (2:2)
1-0 Serhij Napolov 12 min.
2-0 Serhij Napolov 15 min.
2-1 Tomasz Dąbrowski 34 min. (rzut karny)
2-2 Tomasz Dąbrowski 42 min.
3-2 Łukasz Wroński 88 min.
4-2 Damian Warnecki 90(+4) min.

GKS Bełchatów: Leonid Otczenaszenko – Szymon Sarnik (87. Sebastian Ochocki), Mikołaj Bociek, Jarosław Trzeboński, Mateusz Szymorek – Miłosz Nowak, Artur Golański (46. Damian Warnecki), Serhij Napolov (90. Mikołaj Grzelak), Łukasz Wroński, Bartłomiej Bartosiak (83. Bartłomiej Trzeboński) – Przemysław Zdybowicz (72. Kamil Mizera).
Trener: Bogdan Jóźwiak
KS Kutno: Michał Sokołowicz – Wiktor Florczak, Eryk Padzik, Dominik Głowiński – Adrian Kralkowski, Tomasz Dąbrowski (77. Mateusz Ostrowski), Dawid Telestak, Piotr Kasperkiewicz, Krzysztof Felczak (66. Wojciech Skawiński) – Marcin Kacela, Kacper Piotrowski (66. Arkadiusz Ramel).
Trener: Jacek Walczak

Żółte kartki: J. Trzeboński, Wroński, Holik (rezerwowy) – Głowiński, Padzik, Ostrowski
Czerwona kartka: Wroński 89 min. (za drugą żółtą), Teodorczyk 90+3 min. (asystent trenera)
Sędzia: Paweł Pskit (Zgierz)
Widzów: 650
____________________________