OFICJALNA STRONA INTERNETOWA GKS BEŁCHATÓW

OFICJALNA STRONA INTERNETOWA GKS BEŁCHATÓW

OFICJALNA STRONA INTERNETOWA GKS BEŁCHATÓW

Dziesiąte zwycięstwo w sezonie!

W meczu 11. kolejki Betcris IV ligi GKS Bełchatów wygrał na własnym stadionie z Włókniarzem Zelów 5:1, a bohaterem spotkania został autor hattricka, Damian Warnecki. Dla podopiecznych Bogdana Jóźwiaka było to dziesiąte zwycięstwo w sezonie.

Od początku spotkania swoje warunki gry narzucili biało-zielono-czarni i pierwszą groźną akcję przeprowadzili już w 4. minucie. W pole karne gości odważnie wbiegł Mateusz Szymorek, zgrał piłkę na piąty metr do Damiana Warneckiego i tylko dzięki instynktownej interwencji Kamila Bruchajzera, futbolówka zamiast do siatki trafiła w poprzeczkę bramki. Minutę później uderzeniem z dystansu do sporego wysiłku byłego bramkarza GKS-u zmusił Mikołaj Grzelak. Kolejne próby m. in. Warneckiego i Zdybowicza tylko potwierdzały dominację „Brunatnych”. Obrona gości padła jednak po kwadransie. Dośrodkowanie z lewego skrzydła Łukasza Wrońskiego na gola uderzeniem głową zamienił Szymon Sarnik. Od tego momentu napór gospodarzy nieco zmalał, a goście nie potrafili poważniej zagrozić bramce Leona Otczenaszenki. W 34. minucie drugie ostrzeżenie tego dnia posłał Warnecki, lecz jego potężny strzał z okolicy 25 metra bramkarz Włókniarza wybił poza boisko. I gdy wydawało się, że druga bramka dla GKS-u jest tylko kwestią czasu… do wyrównania doprowadzili przyjezdni. W 38. minucie po dośrodkowaniu w pole karne Leon Otczenaszenko interweniował na tyle niefortunnie, że wpadł na Kamila Bendkowskiego, a sędzia bez wahania wskazał na „wapno”. Rzut karny pewnie wykorzystał Eryk Smuga i na tablicy wyników zrobiło się 1:1. Bełchatowianie niczym bokser trafiony tuż przed gongiem spróbowali przed przerwą raz jeszcze zaatakować i cel swój osiągnęli. Ochocki zagrał do Wrońskiego, ten kopnął piłkę w stronę bramki, którą na długi słupek odbił Bruchajzer, a niepilnowany przez nikogo Damian Warnecki wpakował ją do siatki. 2:1 do przerwy.

Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Stroną dominującą wciąż był GKS, który dążył do podwyższenia rezultatu. W tym okresie okazje strzeleckie mieli Zdybowicz i Wroński, ale dopiero w 63. minucie Damian Warnecki znalazł drogę do bramki, wykorzystując bierność obrońców Włókniarza. Cztery minuty później było już 4:1. Lewą stroną popędził Mateusz Szymorek, zagrał wzdłuż bramki, gdzie nabiegał właśnie „Warnek”, który w ten sposób skompletował hattricka! Dzieła zniszczenia dopełnił w 73. minucie Przemysław Zdybowicz, posyłając piłkę przy bliższym słupku po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W końcowych fragmentach meczu szansę na drugiego gola mieli przyjezdni, ale eks-giekaesiak Albin Maciejewski przestrzelił z siódmego metra, a strzał Bartosza Bujalskiego z rzutu wolnego po stronie GKS-u obronił Bruchajzer.

Kolejny mecz podopieczni Bogdana Jóźwiaka rozegrają w niedzielę (2 października) o godzinie 16:00. Do Bełchatowa przyjedzie Jutrzenka Drzewce.

GKS Bełchatów – Włókniarz Zelów 5:1 (2:1)
1-0 Szymon Sarnik 15 min.
1-1 Eryk Smuga 40 min. (rzut karny)
2-1 Damian Warnecki 45(+5) min.
3-1 Damian Warnecki 63 min.
4-1 Damian Warnecki 67 min.
5-1 Przemysław Zdybowicz 73 min.

GKS Bełchatów: Leonid Otczenaszenko (44. Bartosz Szelong) – Sebastian Ochocki, Mariusz Holik, Jarosław Trzeboński, Mateusz Szymorek  – Mikołaj Grzelak (69. Miłosz Nowak), Bartosz Bujalski, Łukasz Wroński – Szymon Sarnik (27. Kamil Mizera), Damian Warnecki (74. Tomasz Bąkowicz), Przemysław Zdybowicz (74. Bartłomiej Trzeboński).
Trener: Bogdan Jóźwiak
Włókniarz Zelów: Kamil Bruchajzer – Dawid Sikorski (86. Damian Wdowiak), Kamil Bendkowski, Krzysztof Cygan, Piotr Boczkiewicz (70. Mateusz Jaszczak), Albin Maciejewski, Eryk Smuga (70. Szymon Czyżewski), Norbert Stefaniak (77. Mohamed Conteh), Bogdan Fokasiev, Piotr Golański, Remigiusz Waszak (66. Szymon Rosiak).
Trener: Dawid Wnuk

Żółte kartki: Szymorek, Otczenaszenko – Boczkiewicz
Sędzia: Jakub Jaskulski (Łódź)

____________________________