Piłkarze PGE GiEK GKS Bełchatów w ramach 11. serii gier udali się do Olsztyna, gdzie zmierzyli się z miejscowym Stomilem, spadkowiczem z Betclic 2. Ligi. Spotkanie zdominowała walka, która jednak nie przełożyła się na liczbę klarownych sytuacji strzeleckich. Finalnie obie strony musiały zadowolić się podziałem punktów.
Gospodarze po raz pierwszy zagrozili bramce „Brunatnych” w 7. minucie. Piotr Jakubowski skorzystał z centry Piotra Łysiaka, lecz główkował tuż obok słupka. Podopieczni Artura Derbina odpowiedzieli w 18. minucie. Patryk Nowakowski dośrodkował piłkę wprost na głowę Łukasza Wrońskiego, a kapitan PGE GiEK GKS-u sprawdził czujność Mateusza Małeckiego. Zaledwie kilkanaście sekund później „Wronka” pokusił się o strzał z dystansu, lecz minimalnie chybił. W 29. minucie gospodarze skorzystali z błędu przy wyprowadzeniu piłki po wyrzucie z autu „Brunatnych” i Denis Gojko uderzeniem z ponad trzydziestu metrów zaskoczył Konrada Kassyanowicza. Na ripostę PGE GiEK GKS-u nie trzeba było długo czekać. Cztery minuty po straconym golu lewą flanką urwał się Wroński, zagrał przed bramkę do nadbiegającego Bartłomieja Bartosiaka, a grający z siódemką na plecach pomocnik doprowadził do wyrównania. W końcowych minutach pierwszej odsłony oba zespoły stworzyły jeszcze po jednej dogodnej sytuacji. W 41. minucie Jakub Bartosiński po dośrodkowaniu Mateusza Szymorka główkował ponad poprzeczką, natomiast po stronie olsztynian Tatsuya Taguchi wdarł się w „szesnastkę”, lecz przymierzył ciut niedokładnie.
Po zmianie stron dość długo trzeba było czekać na bramkowe okazje. Dopiero po godzinie gry Gojko uderzeniem z dystansu znów próbował pokonać bramkarza PGE GiEK GKS-u. Tym razem jednak Kassyanowicz dobrze zareagował. Siedem minut później w roli głównej ponownie wystąpił strzelec pierwszego gola. Ostatecznie jego próba z obrębu pola karnego nie zmieniła wyniku. W ostatnim kwadransie na boisku zrobiło się nieco więcej miejsca, ponieważ drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Mikołaj Grzelak. Miejscowi próbowali ten fakt wykorzystać i kilkadziesiąt sekund później przed szansą stanął Tamaz Babunadze, który trafił w słupek. Ostatnim akcentem spotkania było kolejne uderzenie 24-letniego Gruzina, zablokowane przez Patryka Czerecha. Finalnie mecz zakończył się sprawiedliwym remisem.
Stomil Olsztyn – PGE GiEK GKS Bełchatów 1:1 (1:1)
1-0 Denis Gojko 29 min.
1-1 Bartłomiej Bartosiak 33 min.
Stomil Olsztyn: Mateusz Małecki – Mateusz Jońca (85. Jakub Bałdyga), Paweł Flis, Piotr Jakubowski, Mateusz Pajdak (67. Adam Paliwoda) – Tatsuya Taguchi (67. Tamaz Babunadze), Przemysław Klugier (90. Oskar Bienenda), Piotr Łysiak, Karol Żwir, Denis Gojko – Jakub Karpiński.
Trener: Piotr Gurzęda
PGE GiEK GKS Bełchatów: Konrad Kassyanowicz – Mateusz Szymorek, Patryk Czerech, Jakub Bartosiński, Szymon Sarnik – Natan Wysiński (59. Mikołaj Grzelak), Patryk Nowakowski, Łukasz Wroński (82. Damian Michalak), Patryk Pytlewski (59. Serhij Napolov) – Bartłomiej Bartosiak (69. Piotr Gryszkiewicz), Sebastian Kwaczreliszwili (69. Dawid Woźniakowski).
Trener: Artur Derbin
Żółte kartki: Pajdak, Bałdyga, Karpiński – Szymorek, Grzelak (2)
Czerwona kartka: Mikołaj Grzelak 78 min. (za dwie żółte)
Sędzia: Kamil Chmielewski (Zakroczym)
Widzów: 1268
Sponsorem Strategicznym GKS Bełchatów jest PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A.
____________________________