OFICJALNA STRONA INTERNETOWA GKS BEŁCHATÓW

OFICJALNA STRONA INTERNETOWA GKS BEŁCHATÓW

OFICJALNA STRONA INTERNETOWA GKS BEŁCHATÓW

Samobójczy gol zadecydował o wyniku starcia z GKS Wikielec

Bełchatowianie dość niespodziewanie przegrali na własnym terenie z GKS Wikielec 0:1 w meczu 29. serii gier III ligi. Decydująca o losach pojedynku bramka padła w 84. minucie po samobójczym trafieniu Mariusza Holika. Wcześniej swoich okazji nie potrafili wykorzystać m. in. Skórecki, Karpiński i Woźniakowski.

Mecz w pierwszej połowie toczył się pod dyktando podopiecznych Patryka Rachwała. Pierwsza dobra okazja miała miejsce w 20. minucie, kiedy Mateusz Szymorek skutecznym zwodem wyminął Arkadiusza Kucińskiego i wyłożył piłkę wbiegającemu w pole karne Patrykowi Skóreckiemu. 32-letni pomocnik płaskim uderzeniem minimalnie chybił. Okazja do rehabilitacji nadarzyła się chwilę później, lecz strzał „Skóry” Michał Leszczyński wybił na rzut rożny. Kolejną okazję miał Hubert Karpiński, jednak i tym razem górą był bramkarz z Wikielca. Do gwizdka sędziego sygnalizującego przerwę, żadna z drużyn nie wykreowała już klarownych sytuacji i do szatni zawodnicy schodzili przy wyniku 0:0.

Na drugą część gry „Brunatni” wyszli z podobnym założeniem jak w pierwszej odsłonie, natomiast goście próbując się „odgryźć”, coraz śmielej poczynali sobie w akcjach ofensywnych. Po upływie godziny gry Mateusz Jajkowski trafił piłką w słupek bramki strzeżonej przez Leonida Otczenaszenko. W odpowiedzi biało-zielono-czarni dali wyraźny znak, że walczą o pełną pulę i stanowczo ruszyli na rywala. W 68. minucie tylko lepiej skalibrowanego celownika zabrakło Arturowi Golańskiemu, by na tablicy świetlnej pojawiło się 1:0. Jego uderzenie zza pola karnego było niecelne. 120 sekund później ten sam zawodnik podszedł do rzutu wolnego, oddając dużo groźniejszy strzał na bramkę, który z niemałym trudem obronił Leszczyński. W międzyczasie swoje okazje mieli również Karpiński i Dawid Woźniakowski, jednak w obu przypadkach efekt był równie niesatysfakcjonujący. Im bliżej końca meczu, tym wynik bezbramkowy coraz bardziej zaglądał w oczy kibicom zgromadzonym na stadionie. Tymczasem w 84. minucie dość niespodziewanie bramkę zdobyli goście. Dośrodkowanie w pole karne Jajkowskiego padło łupem… Mariusza Holika, który próbując przeszkodzić Hubertowi Otrębie w oddaniu strzału, głową pokonał własnego bramkarza. W obozie przyjezdnych zapanowała euforia, a na trybunach konsternacja. W końcówce „Brunatni” postawili wszystko na jedną kartę, lecz stać ich było jedynie na celny strzał głową „Leona”, który w przedłużonym czasie gry próbował wspomóc swoich kolegów w ataku.

GKS Bełchatów – GKS Wikielec 0:1 (0:0)
0-1 Mariusz Holik 84 min. (samobójczy)

GKS Bełchatów: Leonid Otczenaszenko – Mateusz Szymorek, Jarosław Trzeboński, Mariusz Holik, Mikołaj Grzelak – Artur Golański (81. Mikołaj Błaszczyk), Klaudiusz Krasa (46. Mateusz Malec), Patryk Skórecki (86. Igor Czapla) – Dawid Woźniakowski (86. Adam Łaski), Hubert Karpiński, Bartłomiej Bartosiak (72. Szymon Sarnik).
Trener: Patryk Rachwał
GKS Wikielec: Michał Leszczyński – Mateusz Jajkowski, Piotr Kacperek, Uladzislau Krasouski – Michał Jankowski, Hubert Otręba, Mateusz Jackowski (74. Bartosz Dąbrowski), Arkadiusz Kuciński (74. Mateusz Szmydt) – Eryk Filipczyk (55. Raivis Ķiršs), Dawid Kalisz (80. Oskar Kordykiewicz), Kacper Kondracki.
Trener: Damian Jarzembowski

Żółte kartki: Bartosiak, Szymorek, Golański – Filipczyk, Jackowski, Kuciński, Kondracki
Sędzia: Krzysztof Robert (Borzygniew)
Widzów: 755

Sponsorem Głównym GKS Bełchatów jest PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A.
____________________________