Przebojowa pierwsza połowa z hat-trickiem Bartłomieja Bartosiaka zapewniła „Brunatnym” komplet punktów w pojedynku z Pilicą Białobrzegi. Bełchatowianie tym występem nawiązali do efektownych wygranych, które serwowali swoim kibicom w poprzednim sezonie i trzeba przyznać, że dzisiejszy koncert był równie finezyjny, co choćby wiosenna wygrana w IV lidze z Ceramiką Opoczno, kiedy to trzykrotnie na listę strzelców wpisywał się… Bartłomiej Bartosiak!
Spotkanie z animuszem rozpoczęli biało-zielono-czarni. Już 3. minucie Serhij Napolov zagrał na prawe skrzydło do Łukasza Wrońskiego, który wystawił piłkę Hubertowi Karpińskiemu. 20-letni napastnik oddał celny strzał głową, z którym poradził sobie bramkarz Pilicy, ale wobec dobitki Bartłomieja Bartosiaka był już bezradny. Było 1:0 dla GKS-u. Podwyższenie wyniku nastąpiło cztery minuty później. Dwójkową akcję Artur Golański – Łukasz Wroński przy linii bocznej mocnym strzałem przy słupku zakończył ten pierwszy i zrobiło się 2:0. Po chwilowym szoku z odpowiedzią ruszyli miejscowi. W 19. minucie Bartosz Zawadzki prostopadłym podaniem „obsłużył” Oskara Wojtysiaka, ale 23-letni pomocnik uderzył obok słupka. Po chwili Zawadzki zdecydował się samodzielnie sprawdzić czujność bramkarza GKS-u, lecz górą z tego pojedynku wyszedł Leonid Otczenaszenko. W 32. minucie ponownie do głosu doszli podopieczni Bogdana Jóźwiaka. Najpierw po rzucie rożnym niewiele zabrakło, aby na listę strzelców wpisał się Jarosław Trzeboński. Piłka po jego uderzeniu głową przeleciała wzdłuż bramki. W kolejnej akcji w polu karnym białobrzeżan padł Wroński, sfaulowany przez Filipa Kapelę. Sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr, a do rzutu karnego podszedł Bartosiak i strzałem po rękach Michała Jerke skompletował dublet. Ten sam zawodnik zakończył strzelanie w pierwszej połowie. Na minutę przed zejściem zawodników do szatni otrzymał oskrzydlające podanie od Napolova, pociągnął z piłką kilka metrów i wyczekując do końca ruchu bramkarza, ustalił wynik na 4:0 do przerwy.
Druga część gry nie była już tak obfita w sytuacje podbramkowe, choć już w pierwszych pięciu minutach Pilica zdobyła gola. Na taki stan rzeczy wpływ miało rozprężenie w szeregach „Brunatnych”. W 50. minucie Oskar Wojtysiak zszedł z lewej flanki w pole karne i oddał mocny strzał przy dalszym słupku, wpisując się w ten sposób na listę strzelców. Po godzinie gry przed kolejnymi okazjami bramkowymi stanęli biało-zielono-czarni. Pierwszy strzelał Napolov, ale piłkę zmierzającą w róg bramki, bramkarz miejscowych sparował na rzut rożny. Zaraz po nim poprzeczkę „ostemplował” niezwykle aktywny tego dnia Bartosiak. Na kolejne okazje przyszło nam czekać do samej końcówki. Gospodarze szukali drugiego gola, lecz inne plany miał Otczenaszenko, który obronił strzał Aleksandra Stawiarza z 87. minuty. Gwoździem do trumny Pilicy okazała się sytuacja z doliczonego czasu gry. Dawid Woźniakowski zapoczątkował kontratak swojego zespołu, ograł Wojciecha Sokoła i wyłożył piłkę Patrykowi Skóreckiemu, który po zamieszaniu w polu karnym strzałem do pustej bramki zdobył premierowego w barwach GKS-u, ustalając tym samym wynik spotkania na 5:1.
W kolejną sobotę podopieczni trenera Jóźwiaka w ramach 7. kolejki III ligi podejmą na swoim stadionie Unię Skierniewice. Początek tego spotkania o godz. 17:00.
Pilica Białobrzegi – GKS Bełchatów 1:5 (0:4)
0-1 Bartłomiej Bartosiak 3 min.
0-2 Artur Golański 7 min.
0-3 Bartłomiej Bartosiak 32 min. (rzut karny)
0-4 Bartłomiej Bartosiak 44 min.
1-4 Oskar Wojtysiak 50 min.
1-5 Patryk Skórecki 90(+3) min.
Pilica Białobrzegi: Michał Jerke – Jakub Zborowski (72. Wojciech Sokół), Filip Kapela, Patryk Walasek, Kacper Kacprzycki (65. Szymon Kilianek) – Nicolas Dohojda, Bartosz Zawadzki, Bartłomiej Michalski (65. Michał Bryszewski), Oskar Wojtysiak (72. Mateusz Cichocki) – Jan Głowacki (28. Adrian Kazimierczak), Aleksander Stawiarz.
Trener: Marcin Sikorski
GKS Bełchatów: Leonid Otczenaszenko – Mateusz Szymorek, Jarosław Trzeboński, Mariusz Holik, Mikołaj Grzelak (66. Szymon Sarnik) – Artur Golański (81. Miłosz Nowak), Klaudiusz Krasa, Serhij Napolov (66. Patryk Skórecki), Łukasz Wroński, Bartłomiej Bartosiak (84. Dawid Woźniakowski) – Hubert Karpiński (66. Przemysław Zdybowicz).
Trener: Bogdan Jóźwiak
Żółte kartki: Patryk Walasek – Jarosław Trzeboński
Sędzia: Michał Mikulski (Lublin)
Widzów:
____________________________