OFICJALNA STRONA INTERNETOWA PGE GiEK GKS BEŁCHATÓW

OFICJALNA STRONA INTERNETOWA GKS BEŁCHATÓW

OFICJALNA STRONA INTERNETOWA GKS BEŁCHATÓW

Idziemy za ciosem! GKS wygrywa z Concordią

Przed rokiem GKS rozpoczynając czwartoligowe zmagania wygrywał trzy pierwsze mecze. Podobnie rzecz się ma w obecnych rozgrywkach na szczeblu trzecioligowym, bowiem po pokonaniu Pelikana Łowicz i Broni Radom, kolejną ofiarą rozpędzonego GKS-u została Concordia Elbląg. Wygrana 1:0 po golu Łukasza Wrońskiego, zapewniła „Brunatnym” miejsce na podium tabeli.

Od początku sezonu obie drużyny spisują się bardzo dobrze, więc można było mieć nadzieję na ciekawy mecz. Pierwsi okazję stworzyli „Brunatni”. W 6. minucie Serhij Napolov przejął piłkę w środku boiska, popędził z nią dobre kilkanaście metrów, po czym zagrał na lewe skrzydło do Bartłomieja Bartosiaka, który z lewej nogi dośrodkował na głowę Łukasza Wrońskiego. Niestety na drodze do bramki stanął defensor gości, Gracjan Szpucha, który swoją interwencją wyręczył bramkarza. Po chwili z odpowiedzią ruszyła Concordia. Mateusz Szmydt po wymianie piłka z Kacprem Sionkowskim, wbiegł odważnie między środkowych obrońców i uderzeniem z ostrego kąta zmusił do wysiłku Leonida Otczenaszenko. W 10. minucie błąd przy wyprowadzeniu piłki Szymona Sarnika o mały włos nie skończył się bramką dla przyjezdnych, a przed dobrą szansą stanął Sionkowski. Przyjął piłkę na prawą nogę, przełożył na lewą i po strzale z półwoleja znów dał się wykazać bramkarzowi GKS-u. Po chwili goście mieli rzut rożny, a do zacentrowanej na piąty metr piłki najwyżej wyskoczył João Augusto, ale trafił jedynie w słupek. Trzy minuty później znów było groźnie pod bramką „Brunatnych”. Eks-giekaesiak Sionkowski wygrał pojedynek z Jarosławem Trzebońskim, i tylko przytomne wyjście bramkarza oraz asekuracja Mariusza Holika, który wybił piłkę sprzed linii, zapobiegła utracie bramki przez GKS. W odpowiedzi silnie lewą nogą sprzed pola karnego uderzał Napolov, jednak nieznacznie się pomylił. Bardziej precyzyjny i skuteczny był w 28. minucie Wroński. Akcję zapoczątkował Przemysław Zdybowicz, a po zagraniu Napolova ze skrzydła popularny „Wronka” wpakował piłkę do siatki. Było 1:0 dla GKS-u. Od tego momentu aż do końca pierwszej połowy brakowało już klarownych okazji z obu stron, a obaj bramkarze mieli niewiele pracy.

Drugą część spotkania odważniej rozpoczęli przyjezdni, a zwłaszcza niezwykle aktywny tego dnia Kacper Sionkowski, który dwukrotnie próbował strzelić gola swojemu byłemu klubowi. Najpierw w 52. minucie nieznacznie przestrzelił z osiemnastego metra, a sześć minut później z podobnej odległości trafił w środek bramki. Bełchatowianie zerwali się do ataku, ale na pierwszą groźną okazję w tej części gry musieliśmy czekać do 60. minuty. Dwójkowa akcja Bartosiak – Wroński, zakończona wpierw zagraniem piętą Wrońskiego i celnym strzałem Bartosiaka, sparowanym na rzut rożny przez Dominika Sasiaka. Po chwili na strzał z dystansu zdecydował się Artur Golański, jednak piłka przeleciała nad poprzeczką. Najdogodniejszą okazję do podwyższenia prowadzenia podopieczni Bogdana Jóźwiaka mieli w 64. minucie po klasycznym kontrataku. Mateusz Szymorek przechwycił piłkę na lewym skrzydle, zagrał do Wrońskiego, który popędził w stronę pola karnego. Charakterystycznym zwodem oszukał Piotra Jakubowskiego i strzałem w długi róg, zmusił do sporego wysiłku bramkarza Concordii. Z walki o korzystny rezultat nie zamierzali rezygnować też goście. W 70. minucie piłkę po precyzyjnym uderzeniu z rzutu wolnego Radosława Bukackiego, Otczenaszenko fenomenalną interwencją przeniósł nad poprzeczkę. Dziesięć minut przed końcem kolejny raz zakotłowało się w polu karnym GKS-u. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Mateusz Szmydt znalazł się w dogodnej sytuacji, lecz jego uderzenie z woleja minęło bramkę. Była to ostatnia dogodna sytuacja w meczu, który sędzia Długosz przedłużył aż o pięć minut. Rezultat 1:0 zapewnił „Brunatnym” trzecie kolejne zwycięstwo w sezonie.

Czasu na odpoczynek będzie jednak niewiele, bowiem już w najbliższą środę, GKS zmierzy się na wyjeździe z Mławianką Mława.

GKS Bełchatów – Concordia Elbląg 1:0 (1:0)
1-0 Łukasz Wroński 28 min.

GKS Bełchatów: Leonid Otczenaszenko – Mateusz Szymorek, Jarosław Trzeboński, Mariusz Holik, Szymon Sarnik (88. Mikołaj Grzelak) – Miłosz Nowak, Artur Golański (81. Mikołaj Bociek), Serhij Napolov (81. Patryk Skórecki), Bartłomiej Bartosiak (81. Dawid Woźniakowski), Łukasz Wroński – Przemysław Zdybowicz (72. Hubert Karpiński).
Trener: Bogdan Jóźwiak
Concordia Elbląg: Dominik Sasiak – Gracjan Szpucha (72. Bartłomiej Danowski), Piotr Jakubowski, Szymon Mroczko – Mateusz Jońca, Szymon Drewek (46. Kuba Rękawek), Radosław Bukacki, Mateusz Szmydt, Radosław Nowicki (85. Oskar Kottlenga)– João Augusto, Kacper Sionkowski.
Trener: Łukasz Nadolny

Żółte kartki: Jarosław Trzeboński, Artur Golański – João Augusto, Radosław Bukacki
Sędzia: Mateusz Długosz (Bielsko-Biała)
Widzów: 1600
____________________________